Chyba śmiało mogę powiedzieć...odmienione :)
Wszyscy znamy nasze tradycyjne, kolorowe...
Ja też mam już pewne doświadczenia z kolorami, a pisałam o nich w poprzednich latach o okresie poprzedzającym Wielkanoc. Nie będę podawać linków...kto chce, ten znajdzie :)
No może jedna mała fotka :

Chociaż każdy pewnie zna historię....cytując Wikipedię powiem też kilka słów...jak to było...może się przyda :)
Najstarsze pisanki pochodzą z terenów sumeryjskiej Mezopotamii. A zwyczaj malowania jajek znany był w już czasach cesarstwa rzymskiego. Na ziemiach polskich najstarsze pisanki, pochodzące z końca X wieku, odnaleziono podczas wykopalisk archeologicznych w pozostałościach grodu na opolskiej wyspie Ostrówek. Wzór rysowano na nich roztopionym woskiem, a następnie wkładano je do barwnika – łupin cebuli lub ochry, które nadawały im brunatnoczerwoną barwę (czyli tak jak teraz). W procesie chrystianizacji pisankę włączono do elementów symboliki wielkanocnej. Mają one symbolizować rodzącą się do życia przyrodę, a w chrześcijaństwie nadzieję wynikającą z wiary w zmartwychwstanie Chrystusa.
Obecnie rozróżniamy wiele rodzajów pisanek, wymienię kilka: drapanki, kraszanki, pisanki, oklejanki, ażurki, rysowanki i skrobanki...i pewnie jeszcze wiele nazw można by wymyślić. Ja swoim jeszcze nie nadałam :)
Ale koniec gadania ...zobaczcie chociaż kilka, które w tym roku już wykombinowałam :)
Pokażę Wam też coś z warsztatu na początek :).....
Buziaki i do zobaczenia :)
Marta
wspaniałości:)
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona patrze patrze i napatrzyć się nie mogę, coś pięknego a te z ostatniego zdjęcia, cudo
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńWspaniałe pomysły! A ta w brązie z motylem to moja faworytka.. Zapraszam również do mnie na stricte decoupage'owe pisanki na www.inspiracjezdusza.blogspot.com Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStylowe! Prześliczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne dekoracje:-)
OdpowiedzUsuńSą piękne :) Dawniej w wielu kulturach niezależnie od siebie ludzie zdobili jajka. Często zastanawiałam się co ich skłoniło do robienia pisanek.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńZachwycające! Jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńPiękne �� ciągle nie mogę wyjść z podziwu jak Ty je robisz. U mnie w pracowni póki co Walentynkowo ;-)
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńO kurcze, małe arcydzieła! Teraz to się zazwyczaj tylko barwi kolorem :P
OdpowiedzUsuńŚliczności ,piękne wzory i delikatna kolorystyka:-)))
OdpowiedzUsuńŚliczne te pisanki. Jeśli to z gipsu, to może gipsianki? :-P
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, jak małe dzieła sztuki :0
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, jak nie z tej Ziemi :)
OdpowiedzUsuńNo ładnie odmieniłaś w tym roku :) A moje jeszcze w kartonie :(
OdpowiedzUsuńAle śliczności! Wielkanocna ozdoba jakich mało :)
OdpowiedzUsuńWiesz Marta, że jestem ich fanką :)
OdpowiedzUsuńMożna już zamawiać?
Pisanki w takiej wersji bardzo mi się podobają. Kolorystyka, motywy patrzę i podziwiam. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńSuperanckie ;-)
OdpowiedzUsuńO kurcze, małe arcydzieła! Teraz to się zazwyczaj tylko barwi kolorem :P
OdpowiedzUsuńwyglądają super! tylko jak dla mnie to zbyt wymagająca dla nadgarstków praca. Cieśń nadgarstka daje o sobie znać. Ale jadę do Kliniki Nadgarstka na zabieg, więc może przed świętami dam radę :)
OdpowiedzUsuńGenialne są! Przepiękne! Sama takich nie zrobię, ale chętnie bym kupiła :)To piękny wielkanocny akcent.
OdpowiedzUsuńte z motylami najpiękniejsze!!
OdpowiedzUsuń