Dzisiaj naszło mnie na słodycze...i choć powinnam usiąść przed TV-kiem z kawą i nic nie robić, ja z
własnej i nieprzymuszonej woli....zagoniłam się do kuchni :)
W ten oto sposób zaspokoiłam swoje zachcianki i powstały drożdżowe poduszeczki z budyniem i malinami:)
Brzmi fajnie chociaż, żeby ułatwić sobie pracę (niestety) użyłam ciasta z rolki :(
Ale wyszły pyszne...zupełnie tak jak wyglądają.
Następnym razem (już sobie obiecałam) piekę z własnego ciasta :)))
Dodam tyko, że budyń musi być ugotowany 0,5 l mleka na 2 budynie, a i z malinami nie można przesadzić, bo sok rozmoczy ciasto.
Lukier na wierzchu zrobiłam z pudru z brązowego cukru z cytryną, a że kruszonkę zawsze mam w zamrażalniku....wszystko poszło "piorunem" :)
Zobaczcie foto ......i niech Wam ślinka pocieknie....HE, HE.
Życzę miłego weekendowego wypoczynku, bo pogoda się poprawia i musi być super.
Ściskam, Marta :)
Pysznie wyglądają :-) Nawet nie wiedziałam ,że ciasto drożdżowe w rolce można kupić. Francuskie owszem u nas bywa , ale drożdżowe już nie :-(
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńMniam. Też mam dzisiaj w planach drożdżówkę :)
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie i pewnie smaczne
OdpowiedzUsuńRewelacja! Musiały być pyszne! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńsmakowitości,mniam
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają a smakują pewnie jeszcze lepiej. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty, jutro z rana biegnę po składniki :)
OdpowiedzUsuń